Odkurzam aparat po zimie, wyciągam z torby, przecieram kurz.. zabieram na spacer :) Dziś do naszych rytualnych już spacerów w pola z Zosią, dołączyła Diana - mój nowy nabytek. Długo musiała czekać, aż zabiorę ją ze sobą - obie nie mogłyśmy doczekać się słonecznych dni! Dziś się udało, co przedstawiam na zdjęciach.
Tu Zoś, która próbuje rozkminić działanie analoga (nie widać zdjęć z tyłu!!) ahahahaha co oczywiście wzbudziło we mnie spore rozbawienie:
A tu reszta urywków przedwiosennych obrzeży Krakowa:
Dostałyście jakieś 'kwiotki'? :D Ja wróciłam do domu padnięta jak mysz, wchodzę i nic.To się obraziłam po cichu. A potem na antresolę zrezygnowana się wdrapuję a tu bukiet tulipanów :D Mam najlepszego mężczyznę :*
Kochane kobietki, wszystkiego najscrapowszego wam!!!
hahhaha! odkurzaj!!! Świetne zdjęcia!
ReplyDelete:*** a z tych Zośkowych to chyba album będzie :D
ReplyDeleteAaaa, przecudna dziewczynka z aparatem! To ostatnie zdjęcie, z oczkami kontrolującymi kadr, jest absolutnie fantastyczne :)
ReplyDeletehaha boskie zdjęcia! Diana w tych małych rączkach to sama słodycz:):)i bazie!! Nie widziałam bazi od 4 lat i mnie tak rozczulają jak je widzę na zdjęciach..
ReplyDeleteja też dostałam ładne kwiatki, ale dramatycznie (czytaj po turecku, z ''przesytem'') przybrane, po obdarciu ich z warstw papierów,złotek i koronek są ok :D
super zdjęcia a Zosia przesłodka! Zazdroszczę Dianki:)
ReplyDeletePiękne fotki a minki córeczki cudowne :)
ReplyDeleteśliczne zdjęcia!
ReplyDelete