Cześć!! Obiecałam notkę dwa dni temu, a tu ani widu ani słychu :) Wszystko przez to, że zaczął się sezon zdjęciowy - praktycznie cały czas biegam z aparatem uwieszonym na szyi ;) Ale to dobrze - uwielbiam moją pracę! Tak jak wspominałam, weekend spędziliśmy w Warszawie, gdzie w sobotę fotografowałam ślub. Miałam za to wolną niedzielę więc postanowiliśmy trochę pozwiedzać! Nigdy tak naprawdę nie odwiedzałam Warszawy w celach poznawczych - zawsze albo przejazdem, albo na konkretne spotkanie w konkretne miejsce.. więc możecie sobie wyobrazić, że byłam bardzo podekscytowana w niedzielny poranek ;)
First we went for a short walk to Wilanow and visited Royal Wilanow Palace - such a beautiful place!! I felt in love with the Royal Garden although there hasn't been roses nor other flowers yet :) Michal found a four-leaf clover but I told him that he has already found his happiness - me :D We also went inside and visited the museum - full of amazing memorabilia and historical treasures.
Jako, że mieszkaliśmy w Wilanowie, rano wybraliśmy się na krótki spacer do Pałacu Wilanowskiego. Zakochałam się w tym miejscu! Ogród w Wilanowie to jedno z najpiękniejszych miejsc, które odwiedziłam - jest przepiękny (mimo, że nie zakwitły jeszcze róże ani inne kwiaty;) ). Michał uparcie szukał czterolistnych koniczyn (zawsze to robi, jak jesteśmy gdzieś wśród traw) mimo, że mu powtarzałam, że swoje szczęście już znalazł :D Jak widać na zdjęciu koniczyna też się znalazła ;) Weszliśmy też do środka pałacu i zwiedziliśmy muzeum - pełne cudownych, pięknych historycznych pamiątek.
Then we drove to the center of Warsaw and went for a long, long walk from Royal Łazienki to Old Town. Michal gave me a lesson about his favourite historical subject - Warsaw Uprasing during WWII. Unfortunately we hadn't had enough time to visit Warsaw Uprasing Museum - definitly number one on our list! I love the city - it's very modern but cozy and romantic in the same time. So different from Cracow! And I really can't wait to visit it again! :)
A potem pojechaliśmy do centrum Warszawy i zrobiliśmy sobie długi, długi spacer spod Łazienek aż na Stare Miasto. Michał dał mi krótką lekcję historii Powstania Warszawskiego. Niestety nie udało nam się dotrzeć do Muzeum z powodu braku większej ilości czasu.. ale jest naszym numerem jeden na kolejną wizytę. A samo miasto? Cudowne - nowoczesne, a przy tym przytulne i romantyczne. I takie inne od naszego Krakowa! Nie mogę się już doczekać kolejnej wizyty! ;)
We ended up our weekend with coffe and cheesburgers in McD! :)
Naszą przygodę weekendową zakończyliśmy kawą i cheesburgerami w McD w Jankach :D