gra w kolory

Wróciłam - spalona na raczka, z naciągniętymi ścięgnami nad kostką, pustym portfelem i katarem. Wiadomo, straty muszą być, jeśli wypoczynek mamy uznać za pełny i spełniony :D Było mi cudownie w tych Tatrach. Zresztą, na mnie sam widok gór ma działanie lecznicze - pozbywam się wszystkich toksyn, które łapię w mieście :) No i kilka dni bez neta - też zrobiło swoje.
Mam dziś dla was dwa LO, ponieważ w czasie kiedy ja się turlałam po śniegu, dziewczyny z ILS i Diabelskiego wytrwale stawiały wam wyzwania :)
W środę na Diabelskim Młynie zaczęła się moja gra w kolory, czyli wyzwanie kolorystyczne inspirowane moim wiosennym zdjęciem. Kolory są proste ale radosne i wiosenne :) Oto mój do nich layout:


A na blogu ILS też kolorowo, choć w innej tonacji :) w pudrowym otoczeniu moja kochana siostrzenica - Martusia i jej palec:)


Teraz chciałoby się powiedzieć - pędzę na pole wygrzewac się do słonka, no ale.. poparzenia słoneczne twarzy raczej temu nie sprzyjają. Zostaję więc w moim zacienionym pokoju i będę coś tam sklejać znowu - wszak Dzień Mamuś się zbliża! :)
pozdrawiam!

2 comments:

  1. och ten wiosenny liściasty... piękny! :D

    ReplyDelete
  2. te pastelki urocze :) Bardzo też podobają mi się te malowane akcenty - listki z pierwszego scrapa

    ReplyDelete